Forum Klubu Historycznego HIRD

Thorarin

Cieszę się z tego Very Happy

Pisząc to wszystko chodziło mi głównie o bezpieczeństwo tych dzieci. Ta sytuacja którą opisałem naprawdę niebezpiecznie wyglądała. A aż tak ryzykować chyba w przyszłości nie powinniśmy... Co do łuczników w wakacje będziemy starać się w każdą środę pojawić w Belnie, lecz mamy nadzieję, że nie w każdą przypadnie nam robić pokaz... Za tydzień 16 lipca potrzeba nam spokojnego treningu w możliwie jak największej liczbie.

Jarl

Thorarinie... zabierz słomiankę i stojak z Żeroma . Zaczęto remont... nie ma szans na przetrwanie ów sprzęt.

Lokke

W jak największej liczbie ludzi i łuków...

Bo jakby nie patrzeć, łuków nam ciągle brakuje... I nie ma jak tego rozwiązać...

Jarlu, w razie gdybyś przeczytał ten temat przy okazji- dałoby rade pożyczyć pare łuków na konto ogółu łuczników? Z przechowaniem tego i noszeniem już byśmy sobie poradzili, bo chcialibyśmy je pożyczyć raczej na dłuższy okres, oczywiście jeśli sie zgodzisz...
No i naturalnie nie popsulibyśmy ich, nie ma strachu.

Esja

O rany rany. Thorarin...więcej luzu:) dzieci i bez kegu zdrady biją się dużo mocniej poza tym to ja się nie wypowiadam bo jestem niżęj od Ciebie;p. a największym błędem było brak dowódcy i planu pokazu i podziału obowiązków, że ten robi to tamten to i to... Każdy rządził się po swojemu.

Jarl

Łuk jest jak instrument.
Mam zasadę ,że udostępniam luk jeśli jestem w pobliżu owego łuku.
Czasem użyczam konkretnej osobie , ale nigdy "bezimiennej masie".

Abym wiedział o czym mówię trzymam sobie złamany przez pożyczkobiorców łuk pod sufitem w garażu. Działa ozdrowieńczo. Smile

Thorarin

W takim razie może ja je pożyczę i będę za nie odpowiedzialny? W razie czego odkupię zniszczony łuk lub tez dopilnuję by zrobiła to osoba która go zniszczyła...

Esja

Bierzesz dużo na siebie Thorarinie...

Lokke

I właśnie o tym mówie...

I to nie jest wina Twoja tyko nasza. Bo jakby nam sie chciało to wzielibyśmy troche tego też na siebie.

Ja też moge wziąć odpowiedzialność za te łuki. Zarabiam teraz ( co z tego że niedużo) więc jakby coś sie z nimi stało to moge odkupić. Dlaczego wszystko ma robić Thorarin?

Esja

A ja uwazam, ze taka amsowa odpowiedzialnośc za łuki Jarla nie ejst dobrym rozwiazaniem. Będą go używać różne osoby. ktoś go złąmie, dlaczego TY, Lokke lub Ty Thorarinie chcecie za nie płacić? a takie bezimienne pożyczanie , że raz ma go ktoś potem ktoś inny może skończyć się różnie jeśli dojdzie do zniszczenia tego łuku.(może mam mało wiary w ludzi, ale..bagaż doświadczeń)

Thorarin

łuki nie będą pożyczane bezimiennie. Będę wiedział kto ma łuk w danej chwili i jeżeli go zepsuje to on będzie za to odpowiadał (czyt. płacił).

Wracając do tamtej zabawy w wypychanie - nigdy się nią nie będę zajmował. Chcę się zajmować tylko zabawami związanymi z łucznictwem, bo w nich potrafię zapewnić bezpieczeństwo.

Co do "organizacji" na pokazach - to będzie ona z pokazu na pokaz na coraz większym poziomie. Dopiero się wszystkiego uczę.

Esja

Wszystko przed Toba, my w Ciebie wierzymy:) Rada: więcej stanowczości:)
Lokke, Imir, zamiast mnie uczyć krzyczeć uczcie Thorarina:) Ja nie lubie krzyczeć, bo po co krzyczeć jak można się poprzytulać i pośmiać? Very Happy

Aki

Dużo osób się rozpisało więc jeszcze parę słów ode mnie Smile

Organizacja pokazu tragiczna nie była, a nasz cel (czyli satysfakcja osób dla których go przeprowadziliśmy) z tego co mi wiadomo został osiągnięty.

Każdy znał swoje miejsce i wiedział co ma robić. Imir i Lokke prowadzili "spychanie włóczniami"(szybko się znudziło więc potem pilnowali sprzętu), ja i Wojtek plac małych wojów(potem zmienili nas Lokke i Imir), a Thorarin, Esja i Hekia tor łuczniczy. Naprawdę ciężko jest mówić o jakimś większym podziale obowiązków przy 7 osobach.

Co do kręgu zdrady - jest to zabawa w której dzieci są narażone na wszelkiego rodzaju siniaki, stłuczenia, otarcia, itp(tak samo zresztą jak na placu małych wojów). Dużo krzyku i dużo radości. Opisana przez Ciebie sytuacja, Thorarinie, nie była raczej nadzwyczajna i prawdopodobnie jedynie groźnie wyglądała. Dzieciom czasem trzeba przypomnieć że to tylko zabawa i nie chcą nikomu zrobić krzywdy, zwłaszcza kiedy emocje biorą w nich górę. Trzeba to robić zarówno na placu małych wojów jak i w kręgu zdrady.

Co do "nieposłusznych niewolników" to... musisz troszkę popracować nad siłą przebicia Wink

Ja do nich zastrzeżeń nie mam Smile

Robili swoje. Kiedy poszli Ci pomóc zostawili sprzęt, więc krzyknąłem żeby wrócili, bo miecz Morda którym bawi się dziecko należy do niepokojących widoków...

Tyle z mojej strony Smile

Pokaz ogólnie na plus Smile

Wojciech

To może i ja w końcu zabiorę głos jako ostatni z uczestniczących na tym pokazie.

Jako , że był to mój debiut na pokazie tego typu nie mam skali porównawczej , by ocenić go. Organizacja wydawała się całkiem niezła , fakt czasem Aki zagonił kogoś do jednego czy drugiego miejsca , ale nic poza tym.

Jedyne co wydawało mi się trochę nie potrzebne to to , że podczas inscenizacji oblężenia warowni akcja za bardzo rozgrywała się w miejscach nie widocznych dla publiczności tj. w środku.

Tak jak pisał Aki prowadziłem wraz z nim plac małych wojów. Następnie pilnowaliśmy sprzętu i, pomagaliśmy przymierzać i oglądać go dzieciom. Była to dla mnie pożyteczna lekcja pod okiem doświadczonej osoby.

Poza tym panowała fajna atmosfera , ognisko , kiełbaski Smile

ps. kupcie Lokke sekator na urodziny Smile

Hekia

Oprócz sekatora Lokkemu kupmy jeszcze pole chwastów i kota podobnego do Czarnej Mszy:-)

Imir

Oj no i zepsuliście niespodziankę.A chciałem mu kupić ten sekator.Juz miałem upatrzony Sad

"Spychanie wlóczniami" nie znudzilo sie,przeciwnie-było to jedna z najwiekszych atrakcji.Niestety po pewnym czasie jedna z wloczni zepsula się więc zarządzilem koniec zabawy.Naprawa nie powiodla się.Dzieci były bardzo zawiedzione Rolling Eyes

Co do pokazu to nie powinno byc tak ze nie ma z gory ustalonego dowódcy.Dwie osoby wydające rozkazy wprowadzaja więcej szkody niz pozytku i wynikaja z tego nieprzyjemne sytuacje.
Ja kiedy dostaje dwa sprzeczne polecenia wykonuję to ktore uznam za najwłasciwsze (i tak jak w tym przypadku najczesciej jest to odbierane jako nieposłuszeństwo względem przelożonych). Neutral