Forum Forum Klubu Historycznego HIRD Strona Główna Forum Klubu Historycznego HIRD

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Oberża "Pod Pomocną Dłonią", czyli Jack & Herv
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85, 86, 87  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Klubu Historycznego HIRD Strona Główna -> Pogaduszki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Modolf




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność?

PostWysłany: Pią 19:18, 09 Paź 2009    Temat postu:

To jeszcze tak przed bitwą na pokrzepienie serc i dusz:
http://www.youtube.com/watch?v=s1WS_n4_fy8
http://www.youtube.com/watch?v=jTH0UmsFcXI


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jarl




Dołączył: 06 Cze 2006
Posty: 1499
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Pią 23:32, 09 Paź 2009    Temat postu:

Informacja dla tych 2 chętnych do HIRDU z klas I :

W sobotę o godz. 10.30 pod I LO odbierze Was Mar [ 2 osoby zgłoszone ] + [ chyba tylko 1 miejsce zostało dla dodatkowo chętnej(-go) ]

Mar... jak będzie jeszcze wolne miejsce [ 10.35 odjeżdżaj spod szkoły ]
to przejedź przez PKP tam będą ludzie do odebrania. Zresztą... będziemy w kontakcie.


MKU zaczyna się o 11.00

Hird stanie jako ostatni ale i tak trzeba się zebrać wcześniej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jarl dnia Pią 23:33, 09 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lokke




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu ;)

PostWysłany: Nie 0:19, 11 Paź 2009    Temat postu:

Z dzisiejszej bitwy proste wnioski- za słabe wyszkolenie za mało treningów. Jeśli mam być zbrojnym kiedykolwiek to biore sie za trenowanie :/

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ketill




Dołączył: 18 Maj 2008
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 9:25, 11 Paź 2009    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem bitwa została przegrana z powodu braku odpowiedniej skuteczności łuczników. I nie chodzi o punktowanie zbrojnych przeciwnika (bo wiadomo jak się zachowują zbrojni atakujący w stosunku do pacynek) ale o szachowanie łuczników przeciwnika by ci nie mogli robić co im się podoba - a wczoraj robili absolutnie wszystko - np. wystrzelali cały górny poziom barbakanu prawie 10 zbrojnych. Do tego brak koordynacji, brak wyznaczonych sektorów.
Ale głównym powodem porażki była przytłaczająca przewaga taktyczna zbrojnych przeciwnika, przez którą nie dało się utrzymać nawet doskonałych miejsc do obrony Smile

Ale jak już napisałem - to moje zdanie. Niech się wypowie ktoś bardziej doświadczony


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zielicha




Dołączył: 02 Wrz 2009
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/Bodzentyn/Makoszyn

PostWysłany: Nie 12:49, 11 Paź 2009    Temat postu:

Cóż, ja także nie wojownik, ale jak osoba patrząca z boku mam pewne spostrzerzenia...
Po pierwsze - faktycznie, atakujący łucznicy nie byli w żaden sposób skutecznie neutralizowani - z drugiej zaś strony sporo widziałam sytuacji, kiedy powinni się wycofać, a nie robili tego...
Ale tak myślę... Gród był "dobywany" kolejny raz, prawda? Po kilku atakach przeciwnicy mieli okazję poznać jego mocne i słabe strony. W sumie trudno oczekiwać, żeby nie wyciągali jakichś wniosków Wink

Pomijając już fakt ewidentnego "działania na szkodę", który, jak sądzę, najbardziej zaważył na losach tej bitwy!
Ale to z kolei moje, jakby nie patrzeć, nieprofesjonalne zdanie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lokke




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu ;)

PostWysłany: Nie 13:58, 11 Paź 2009    Temat postu:

Ketill łuczników atakujących mowisz? Szachować?
Mhm, jasne. To oni nas szachowali w tym momencie. Byliśmy otoczeni ze wszystkich stron, na najwyższym piętrze siedzieliśmy jak w jakimś okopie. Strzelanie do jednego łucznika skutkowało tym, że strzała śmigała nam koło głowy, lecąc zza pleców albo i od boku któregoś. Nie dało się ich stamtąd wykurzyć, zwłaszcza jak sie zaszyli na widowni czy z lewej koło noclegowni. Bardzo bruździł też Helmut, którego tarcza chroniła od kolan do samej twarzy, a jego łuk bardzo utrudniał życie balkonowi.
Mhm, a może zejść na balkon i stamtąd ich szachować co? Tam bylo chyba jeszcze gorzej. Walili przez deski, a wystarczyło sie wychylić i łapało sie pacyne w twarz.
Szachowanie nie było więc takie proste do zrobienia.

Za to jeśli mielibyśmy strzały w momencie, kiedy zbrojni podeszli na balkon, to byłaby inna śpiewka. Nasz największy błąd, właśnie to że zmarnowaliśmy strzały (mowa tu o pierwszej bitwie). Kilka co prawda zostało, ale bardzop nielicznie. Wtedy już pal sześć luczników wroga, jedna strzała to jeden martwy na balkonie pod nami.
Co innego że sie niektórzy wykecali, że niby dostali w głowe kiedy perfidnie widziałem tułów...

No ale nic, to jest temat do roztrząśnięcia raczej na treningach niż forum.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lokke dnia Nie 14:04, 11 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jira




Dołączył: 10 Paź 2007
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka

PostWysłany: Nie 20:31, 11 Paź 2009    Temat postu:

Lokke - zarobiłam i pacyną w twarz ale przynajmniej conieco podziałałam. Nie trzeba sietak bać, toć niepunktowana strefa Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Modolf




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność?

PostWysłany: Pon 12:43, 12 Paź 2009    Temat postu:

Lokke napisał:
Ketill łuczników atakujących mowisz? Szachować?
Mhm, jasne. To oni nas szachowali w tym momencie. Byliśmy otoczeni ze wszystkich stron, na najwyższym piętrze siedzieliśmy jak w jakimś okopie. Strzelanie do jednego łucznika skutkowało tym, że strzała śmigała nam koło głowy, lecąc zza pleców albo i od boku któregoś. Nie dało się ich stamtąd wykurzyć, zwłaszcza jak sie zaszyli na widowni czy z lewej koło noclegowni. Bardzo bruździł też Helmut, którego tarcza chroniła od kolan do samej twarzy, a jego łuk bardzo utrudniał życie balkonowi.
Mhm, a może zejść na balkon i stamtąd ich szachować co? Tam bylo chyba jeszcze gorzej. Walili przez deski, a wystarczyło sie wychylić i łapało sie pacyne w twarz.
Szachowanie nie było więc takie proste do zrobienia.

Za to jeśli mielibyśmy strzały w momencie, kiedy zbrojni podeszli na balkon, to byłaby inna śpiewka. Nasz największy błąd, właśnie to że zmarnowaliśmy strzały (mowa tu o pierwszej bitwie). Kilka co prawda zostało, ale bardzop nielicznie. Wtedy już pal sześć luczników wroga, jedna strzała to jeden martwy na balkonie pod nami.
Co innego że sie niektórzy wykecali, że niby dostali w głowe kiedy perfidnie widziałem tułów...

No ale nic, to jest temat do roztrząśnięcia raczej na treningach niż forum.


Tak jak napisała Jira, przecież głowy się nie liczą, więc w czym problem. Pod Oderborgiem dostałem w łeb 3 razy i żyje. Ale zgodzę sie z Ketillem że do porażki przyczynili sie łucznicy. Chodzi mi tu przede wszystkim o brak koordynacji. Ale popracuje sie nad tym na treningach, oczywiscie jak bedzie na nich więcej niż 3 osoby a pogoda bedzie na tyle dobra, ze nie bedzie szkoda łuków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 16:00, 12 Paź 2009    Temat postu:

Skuteczność, nie jedynie ustawienie łuczników jest ważne. Z tego co Lokke pisze należy przypuszczać,że łucznicy Hirdu ... z widowni zaszachują załogę Fjalenhelmu przy odbijaniu i skutecznie będa wycinać przeciwnika. Tylko wtedy może się okaże ,że przeciwnik nie pozwoli się wycinać.

Piszę to jako "gapia" obserwujący z boku, ale bylo widać ,że duża część łuczników broniących przyszła tylko po to , by "odstrzelić swoje" i tyle.
Gdy tymczasem np. dziewczyna stojąca na dachu porośniętym trawą wyczekiwała "tego" momentu. I strzelała , gdy obrońca w walce się zapomniał.

No i niech łucznicy pamiętają i o tym ,że cały czas trwał atak. Może nerwy puściły.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Erlend




Dołączył: 27 Wrz 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Pon 17:31, 12 Paź 2009    Temat postu:

Lokke, masz rację. Na balkonie było nie do wytrzymania. Helmut naprawdę napsuł nam krwi, a kiedy pojawiła się łuczniczka na widowni, zrobiło się po prostu gęsto. Nie dało się opuścić tarczy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Odalla




Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 514
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z leśnych borów...

PostWysłany: Pon 17:41, 12 Paź 2009    Temat postu:

Oto Link - sprawozdanie z bitwy od Tomka vel Sheola vel Erlenda - syna Zielichy.

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Modolf




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność?

PostWysłany: Pon 18:07, 12 Paź 2009    Temat postu:

Erlend napisał:
Lokke, masz rację. Na balkonie było nie do wytrzymania. Helmut naprawdę napsuł nam krwi, a kiedy pojawiła się łuczniczka na widowni, zrobiło się po prostu gęsto. Nie dało się opuścić tarczy.


Co do łuczniczki na widowni to juz była naprawdę mocna przesada. Proponuje na odbijanie żeby łucznicy przyszli po cywilnemu, stanęli na widowni i w chwili zaczęcia walki wyciągnęli łuki.

A i do grodu wpuścimy jeszcze dywersantów z aparatami (bo o nich tez kilka miłych słów usłyszałem tak od atakujących jak i broniących), którzy będą skutecznie przeszkadzać.

A tak na poważnie, to łucznicy po prostu powinni walczyć i ryzykować a nie dostawać strzały schowani gdzieś i czekający, aż atakującym się strzały skończą. Taka jest moja refleksja


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ingeborga




Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z podziemi Midgardu

PostWysłany: Wto 14:15, 13 Paź 2009    Temat postu:

Modolf napisał:

A tak na poważnie, to łucznicy po prostu powinni walczyć i ryzykować a nie dostawać strzały schowani gdzieś i czekający, aż atakującym się strzały skończą. Taka jest moja refleksja


może powinni. zupełnie jak w amerykańskich filmach akcji - koleś rzuca się w wir walki i wystrzeliwuje 50-60 pocisków z których góra 5 gdzieś trafia. to się nazywa STRATEGIA Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ingeborga dnia Wto 14:15, 13 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Modolf




Dołączył: 02 Wrz 2007
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ta pewność?

PostWysłany: Wto 15:53, 13 Paź 2009    Temat postu:

Ingeborga napisał:


może powinni. zupełnie jak w amerykańskich filmach akcji - koleś rzuca się w wir walki i wystrzeliwuje 50-60 pocisków z których góra 5 gdzieś trafia. to się nazywa STRATEGIA Wink


jak ja bym chciał żebyśmy mieli tyle strzał Laughing Ale skoro nie mamy to trzeba radzić sobie z tymi zazwyczaj 15. Ale to zazwyczaj wystarcza na 5-6 trafień unieszkodliwiających.

A co do amerykańskich filmów to tam liczą się tez głowy a główny bohater ma więcej niż jedno życie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thori




Dołączył: 20 Lis 2006
Posty: 650
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: spod łóżka

PostWysłany: Wto 16:59, 13 Paź 2009    Temat postu:

zrobilam wypracowanie na tysiac piecset slow co do bledow obrony i mi sie skasowalo :/ wiec te "mądrości" przedstawie potem dowódcom, a napiszę tylko, żeby moderator przeniosl wypowiedzi nt bitwy do dzialu "wyjazdy", bo wrog ma tu swietne porady jak poprawic bledy obroncow, kiedy sam bedzie tej warowni bronil Razz

btw: tez dostalam w czolo ^^

aaa, jedno, bo to do was konkretnie. nie dziwie sie, ze konczyly wam sie strzaly, skoro mieliscie po 7-8. wypadaloby sprawic sobie chociaz te 15, hę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Forum Klubu Historycznego HIRD Strona Główna -> Pogaduszki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 83, 84, 85, 86, 87  Następny
Strona 84 z 87

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin