Forum Klubu Historycznego HIRD

Freydhis

Znalazłam bardzo ciekawą stronę o kobiecych strojach i postanowiłam zdobytą na niej wiedzą się z wami podzielić Smile

. Na pewno przyda się taka mała pomoc przy decyzji jaki czas dokładnie odtwarzamy. Tu podaję adres tej strony: [link widoczny dla zalogowanych] Jednak nie wszystkie podane niżej przeze mnie informacje są pełne, więc jakby ktoś znalazł coś o brakujących elementach, byłabym wdzięczna. Strona nie posiada dużo obrazków, więc polegałam chwilami na czymś w rodzaju intuicji Smile

.

Kobiece ubranka różnią się między sobą szczegółami, ale czemu by ich nie uwzględnić. Moje źródło wymienia poza podziałem na wiek IX i X jeszcze różnice w ubiorach na wschodzie i na zachodzie Skandynawii. Czyli w sumie mamy 4 rodzaje:

a) IX wiek zachodnia Skandynawia (czyli Dania i Norwegia):
- suknia z owalnym dekoltem (chyba fachowo to się nazywa koszula, spodnia sukienka)
- na to fartuszek (tak naprawdę to właściwa sukienka, nazywana apron-dress) który miał kształt:
* rurowy (prawdopodobnie noszono taki w Danii), [link widoczny dla zalogowanych] [zdjęcie] [link widoczny dla zalogowanych] [wykrój z opisami chyb po szwedzku]jedyne co znalazłam
*lub fartuszek był owijany wokół ciała (noszony w Norwegii) [link widoczny dla zalogowanych] [zdjęcie] [link widoczny dla zalogowanych] [trzeba kliknąć na link pod napisem „Women’s Viking Age Clothing i poszukać norweskiego wykroju]

tutaj podaję jeszcze dodatkowy link: [link widoczny dla zalogowanych]
- kaftan (niestety jaki to kaftan, krój itp. nie znalazłam nic, jest to wyraz zagadka dla mnie, może ktoś wie?)
- nieobowiązkowe nakrycie głowy, jeśli dobrze zrozumiałam to jest nim opaska (hmm, chyba taka zrobiona z krajki, ale to tylko mój domysł) i czasem doczepiony do niej woal (nie wiem jak to wygląda, gdyż nie ma obrazków, a poza tym ciągle trwają spory co do kobiecych nakryć głowy i po Internecie krążą przeróżne wersje)

b) IX wiek wschodnia Skandynawia (Szwecja):
- suknia z wycięciem w dekolcie, czymś podobnym do „łezki” (po ang. „keyhole”), można użyć jednej małej fubuli do zapięcia,
- fartuszek owijany wokół ciała,
- kaftan,
- nieobowiązkowe nakrycie, tu już tylko brokatowana opaska

c) X wiek zachodnia Skandynawia (Dania, Norwegia i Wyspy Brytyjskie):
- sukienka spodnia (koszula, coś w rodzaju giezła) z owalnym dekoltem i klinami oraz ze szwami na rękawach,
- na to kolejna suknia, zrobiona tak samo jak giezło
- fartuszek, tym razem wersja z klinami, [link widoczny dla zalogowanych]
- nakrycia głowy:
*jasnokolorowe opaski, wełniane czapki (Irlandia)
*jedwabne czepki z płóciennymi sznurkami (Dania)

d) X wiek wschodnia Skandynawia (Szwecja).
- sukienka spodnia (giezło) z „łezką” w dekolcie i jedną fibulą jako zapięcie,
- na to suknia z owalnym dekoltem i z klinami, bogato zdobiona
- fartuszek, prawdopodobnie podzielony (chyba chodzi tu o najbardziej popularne prostokąty na szelkach i związane tasiemkami po bokach Smile

)
- nieobowiązkowe nakrycie głowy: brokatowana opaska lub czapka z brokatowym wykończeniem.

To były różnice. Natomiast elementy wspólne dla każdej z nas to:
- zapinki żółwiowe (do szelek), okrągłe lub owalne
- naszyjniki z półszlachetnych kamieni, szklanych paciorków (czy ktoś trafił na taki szczegół czy Wikingowie umieli szlifować kamienie? Nie miałabym rozterek przy kupnie wszelkiej biżuterii Very Happy

)
- skórzany pasek lub zamiast niego krajka
- zamiast torebki, przeróżne brosze z których zwisają rzemienie z przyczepionymi do nich małymi narzędziami jak nożyczki czy nóż
- płaszcze, rękawiczki jednopalcowe i kaptury (gdy jest zimno)
- pończochy, oczywiście robione naalbindingiem Smile

, czyli średniowiecznym szydełkiem
- niskie buty (tylko mężczyźni nosili wysokie).

Dość częstym spotykanym przeze mnie w Internecie nakryciem głowy jest zawiązna chustka, ale nosiły je tylko mężatki: [link widoczny dla zalogowanych] Laughing

Ale chyba nie musimy się tego strasznie dokładnie trzymać Smile

. Może nikt za małe różnice od podanych wzorców głowy nie urwie lub nie skaże do pracy w kamieniołomach... Laughing

Jarl

Tu jest też sporo materiału do kobiecych przyodziewków. [link widoczny dla zalogowanych]

Ziomals Squad

[link widoczny dla zalogowanych] - sporo linków do stron o strojach. Linki mają krótki opis więc łatwo znaleść to co nas interesuje.

Ingeborga

[link widoczny dla zalogowanych]

(to cały adres, należy go skopiować w całości)

O NAKRYCIACH GŁOWY Wink

Freydhis

Uzupełniam moją notatkę o kobiecych strojach linkami do obrazków ściągniętych ze strony Winlandu (dziękuję Ingebordze za pomoc Smile

).

1. Wykrój do plisowanego giezła (plisowane było ponoć wersją wyściową, na codzień chodzono w normalnych) z dwoma klinami; [link widoczny dla zalogowanych]
2. Wygląd giezła/sukienki(można zastosować i tu i tu) z czterema klinami;
[link widoczny dla zalogowanych]
3. Wykrój giezła/sukienki z 4 klinami
[link widoczny dla zalogowanych]
4. Wygląd fartuszka ze Szwecji Xw. wersja 1;
[link widoczny dla zalogowanych]
5. Wygląd fartuszka ze Szwecji Xw. wersja 2, część przednia różniła się kolorem od części tylniej;
[link widoczny dla zalogowanych]
6. Wygląd fartuszka ze Szwecji Xw. wersja 3, część przednia różniła się również kolorem od części tylniej;
[link widoczny dla zalogowanych]
7. Wykrój fartuszka z Hedeby (zachód Smile

);
[link widoczny dla zalogowanych]
i jego wygląd;
[link widoczny dla zalogowanych]
8. Wykrój kaftanu dla kobiet;
[link widoczny dla zalogowanych]
oraz jak wygląda;
[link widoczny dla zalogowanych]

Poza tym podaję link do wykrojów butów. [link widoczny dla zalogowanych]
Myślę, że się przyda, ponieważ nawet jak kobieta ubierała się w strój męski, nie mogła mieć wysokich, męskich butów.

Freydhis

Mam tu dwa ważne cytaty dla niewiast wszystkich stanów:

"Pierścionki należały do rzadkości, a kolczyki były w skandynawskiej kulturze nieznane. Były natomiast charakterystyczne dla kultury słowiańskiej."
"Do rzadkości należały jednak ozdoby, które nie pełniły żadnej użytecznej dla stroju funkcji, takie jak branzolety, naszyjniki czy biżuteria luźno wisząca (...)."
oba z książki Else Roesdal "Historia Wikingów".

Przy czym trzeba brać pod uwagę, że jakiekolwiek ozdoby były charakterystyczne dla tzw "starszyzny" (wolne może było stać na małe coś, a niewolnice poza EWENTUALNYMI zdobieniami na stroju nie miały NIC).

Mam nadzieję, że weźmiecie sobie to do serca, bo ważne jest przy odtwarzaniu zaznaczeniu do której z grup społecznych się należy Smile

, bo nie tylko po kolorach sukienek, ale też po ozdobach rozpoznawano do jakiej grupy należała kobieta.

Co do sznurów bursztynów proponuję je schować do szuflady lub nosić w życiu współczesnym, gdyż była to również droga ozdoba (Inge napisała to na forum więc proszę sobie odszukać ten post, przeczytać i zakodować na wieczność jak paciorek) i jakieś dwa lub trzy małe bursztynki można sobie dodać do szklanych paciorków dla szpanu, gdy będzie się już(o ile się będzie) starszą Twisted Evil

.

Freydhis

Jeszcze skorzystam z okazji i zapiszę tu wiadomość jaką na ostatnim althingu przekazała nam Trudid odnośnie fryzur Smile

. Otóż kobiety rzadko miały je rozpuszczone, Rozpuszczone nosiły tylko w ważne wydarzenia jak święta, itp. Na codzień były one związywane w warkocze (prawdopodobnie w dwa lub jeden). Oczywiście to było odnośnie kobiet wolnych, bo niewolnice NIGDY nie rozpuszczały włosów (o ile je miały, bo często niewolnikom obcinano je na krótko:) ).

A co do nakryć głowy: na pewno czepki i chustki nosiły tylko mężatki (czyli na razie nie dla nas:D). Jeśli dobrze pamiętam, to czepki były bardziej rozpowszechnione na zachodzie, a na wschodzie chustki (jeszcze to skoryguję). Opaski z krajek w takim razie musiały być cechą charakterystyczną młodych panien (ale nie wiem czy nosiły je na codzień).

No to na dziś tyle:].

Freydhis

Jeszcze zamieszczę cytaty z książki "Mity skandynawskie" Rafała Maciszewskiego. Opisuje tam jak wyglądały kobiety z trzech grup społecznych (niewolnice, chłopki i bogate gospodynie). Nie będzie jednak nic o niewolnicach, bo mało o wyglądzie napomknął.
*
"(...) Ona w czepcu na głowie, w szacie spiętej na ramionach ozdobnymi zapinkami (...) [to o Ammie, matce chłopów]
*
"(...) Gospodyni w czepcu wysokim, odziana w strojny kaftan zdobiony futrem i bogatymi broszami, dozorowała sługi. (...)" [Fadir, matka ludzi wysoko urodzonych].

Tak więc ponawiam apel napisany wcześniej: umiar i przede wszystkim umiar ze strojem. Dobrze jest brać pod uwagę granice jakie wyznaczają klasy (przecież dążymy do odtwórstwa w 100%). Czyli do nowoprzybyłych niewolnic: nie przesadzajcie z ozdobami (szklanymi paciorkami, branzoletkami, itp.), haftami, krajkami i kolorami:). I tak za czas jakiś nadrobicie, gdy uzyskacie wolność. Pośpiechu nie polecam.

Kto ma wątpliwości, to chętnie służę pomocą odnośnie stroju i jego historyczności (i zgodności do statusu ; ). Narzucać się nie będę, bo chyba to nie ładnie (i nie mam uprawnień-chyba że dostanę pozwolenie, ale po co).

Czy mimo tego co tu starałam się napisać, są jeszcze jakieś pytania lub wątpliwości? Bo może nie napisałam, a ktoś żyje w niepewności:).

Ingeborga

a co z klasą średnią?

Sunniva

Chciałabym przeszyć sobie suknię ręcznie, nie prując szwów maszynowych, tylko je ukryć. Jakim ściegiem to zrobić? Ktoś ma może przykład czegoś takiego? Jakiej nici użyć?

Freydhis

do Inge:
"(...) Ona w czepcu na głowie, w szacie spiętej na ramionach ozdobnymi zapinkami (...) [to o Ammie, matce chłopów]

klasą średnią rozumiem określasz naszych wolnych (czyli czyt. chłopi:). I co dokładnie chcesz wiedzieć? Jeśli o wygląd, to na pewno posiadały zapinki przy fartuszkach (brosze żółwiowe) i jakieś drobne ozdoby, trochę haftów, itp. ale nie za dużo, bo wolny od niewolnego głównie różnił się statusem, majątkiem rzadko (czyli nie przesadzać z bogatymi kolorami, ozdobami, itd.)

do Sunnivy:
Znam metodę jaką usłyszałam od kogoś kto ma koszulę uszytą maszynowo. Ścieg maszynowy zakrył haftem krzyżykowym, takim zwykłym. I moje rady są takie:
1. Albo użyć właśnie tego zwykłego haftu krzyżykowego lub jak ktoś umie to krzyżykowy w wersji znanej Wikingom (nie pokazałam wam na ostatnim ciuchowaniu, bo jakoś utknęłyśmy ze zwykłym łańcuszkiem, ale kiedyś nadrobimy:).
2. Nie robić ciasnych splotów, tylko takie trochę luźniejsze. I wziąć do tego nić kolorystycznie podobną do stroju (nie powinno się to bowiem bardzo rzucać w oczy) i ja bym wybrała mulinę z nici lnianych, przy czym podzieloną na pół, bo cała byłaby za gruba. Mulina jest skręcona z 6nici, czyli wystarczy użyć 3.

I wzrokowe ściągawki:
- wizualnie to o czym mówiłam [link widoczny dla zalogowanych]
- wikiński haft krzyżykowy [link widoczny dla zalogowanych]
jeśli masz problemy z odcyfrowaniem to zrób zwykłym krzyżykowym, nic się przecież nie stanie:)

P.S. Sama też będę poprawiać swoją zieloną sukienkę wg wymienionych rad.

Odalla

Zbawienie,Freydhis, jesteś moim zbawieniem.

Freydhis

Ingeborga

lol
jesteś jej zbawieniem, bo dzięki temu moze się czegoś dowiedzieć Xd

Freydhis

aaa, dziękuję. Ale aż zbawieniem jestem? To chyba za duże słowo.